niedziela, 27 lutego 2011

Skuta

Tak wygląda moja lewa ręka po piątkowym pobraniu krwi. Wyjątkowo pigule nie wyszło. Dobrze, że jest zima i mogę nosić długi rękaw, bo pewnie wzbudzałabym niezdrowe zainteresowanie na ulicy. Gdyby ktoś miał ochotę spróbować dragów, niech sobie popatrzy dobrze na to zdjęcie, bo tak wyglądają okolice żył, w które wkłuwają się narkomani - pokryte siniakami i strupami.
Dla ciekawych: strzałką zaznaczyłam miejsce wkłucia igły, po dwóch dniach już prawie niewidoczne. Prawdopodobnie igła przebiła żyłę na wylot, "pod żyłą" zrobił się krwiak, który z czasem rozlał się malowniczo, jak widać. Zdarza się.

4 komentarze:

  1. To nie wina pielęgniarki tylko Twoja, za krótko przytrzymałeś wacik dzięki czemu krew dostała się pod skórę. Nie kituj mi że tak wygląda ręka po zażyciu substancji psychoaktywnych I.V. gdyż widać że się na tym kompletnie nie znasz.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgoda - moja wina, bo za krótko przytrzymałam wacik.
    Co do drugiej części zaś, to napisałam "tak wyglądają okolice żył, w które wkłuwają się narkomani". Się składa, że akurat widziałam, jak to wygląda, tyle że gość nie wkłuwał się w rękę, a w udo. Nie pisałam o "zażywaniu substancji psychoaktywnych", tylko konkretnie o dawaniu w żyłę. Nie sprecyzowałam jedynie, że chodziło o długotrwałe dawanie w żyłę. Widok mojej zasiniałej ręki skojarzył mi się dokładnie z widokiem ud tamtego narkomana.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie ten gość był niekompetentny, nie powinno się wkłuwać w jedną żyłę, a tym bardziej w jedno miejsce. Gwarantuję Ci że przy profesjonalnym podejściu do tematu nic złego z żyłami się nie dzieje.

      Usuń