wtorek, 15 lutego 2011

Partner idealny z cyklu "Harry Potter"

Zrobiłam sobie test – quiz na to, który z bohaterów cyklu książek o Harrym Potterze byłby dla mnie idealnym mężem. Wyniki to Ronald Weasley. Przyznaję, że jestem nieco zaskoczona. Poniżej tłumaczenie wyniku.

Nie oczekujesz zbyt wiele od faceta, tylko żeby był mniej więcej przyzwoity i nie był zbyt wielkim dupkiem. Nie jest on najbardziej dojrzałym facetem na świecie i może być z pewnością nieco ciemny, jeśli chodzi o Twoje uczucia, ale jest on bardzo inteligentny, kiedy trochę się postara i ma taktyczny umysł.

If Harry had asked his opinion more often instead of charging off willy-nilly, things might have worked out just a tad better. - tego zdania nie potrafię przetłumaczyć.

Dopisek z ostatniego dnia lutego 2011:

Wolałabym Lunatyka.

3 komentarze:

  1. Po komputerowemu taki facet to jak plus minus: Pentium III, 64 MB RAM, 4,3 HDD, CD ROM i Windows 98
    ;DD

    OdpowiedzUsuń
  2. Okeeej! No, ale w sumie jakby tak przeanalizować to Ron jest jedną z barwniejszych postaci tego cyklu, więc ja bym była zadowolona :P.
    Aczkolwiek ta 'ciemność' i 'mniej więcej przyzwoitość' są odrobinę przerażające.

    OdpowiedzUsuń
  3. Portier:
    Ale wystarczy mu szepnąć: "Kochanie, jak wspaniale sobie z tym poradziłeś. Jestem z Ciebie taka dumna!" i zmienia się w jakiegoś wielordzeniowego procesora - inkluzje informatyczne pozostawiam Tobie, bo mnie nudzą.
    Patkowa:
    Ja naprawdę byłam nieco zaskoczona wynikiem, bo Ron Weasley nie był moim ideałem, kiedy czytałam książki. No i zakreśliłam bruneta, nie rudego. ;-) Ale cała reszta to prawda - dam sobie z tym radę, jak facet jest trochę "ciemny" w uczuciach i nie oczekuję cudów. Musi być przyzwoity.

    OdpowiedzUsuń