czwartek, 17 marca 2011

Tandeta ortograficzna

Jakie to były piękne czasy, kiedy od ludzi wypowiadających się publicznie - prezenterów telewizyjnych, dziennikarzy oraz innej maści i pokroju osób zajmujących się słowem mówionym i pisanym - oczekiwano spełniania określonych, wysokich standardów posługiwania się językiem polskim. Kiedyś nie do pomyślenia było, żeby prezenter w telewizji powiedział "Macie Państwo okazję obejrzeć..." bo wiedział, ze nie łączy się tych dwóch form. Albo: "mają Państwo okazję obejrzeć", albo: "macie okazję obejrzeć". Innego wyjścia nie ma. Forma "macie Państwo okazję" jest niegrzeczna.
Niestety teraz "dziennikarzem" może zostać każdy, a już na pewno każdy może publikować swoje wypowiedzi na szerokim forum, jakim jest Internet rozpatrywany jako całość. No i czytam dziś zajawkę na jednym z portali: "Już dziś przygotuj się na plażę: spal kalorie, wyrzeźbij nogi, pupę, brzuch i ręce."

WYRZEŹB - się mówi po polsku.

Nie wiem, jak to było u innych, ale u nas pani na polskim w podstawówce przywiązywała wagę do tego, żebyśmy rozróżniali co do czego i prawidłowo odmieniali końcówki wyrazów. Dziś widzę, że nie bez kozery to wałkowała. Końcówki -ą, -om -e -ę – ALE NIE TYLKO! – sprawiają dziś dorosłym, WYKSZTAŁCONYM ludziom ogromne problemy:
"Staną" zamiast "stanął". „Staną” nie załatwia sprawy, jeszcze "eŁ" trzeba dodać – stanął. Zwłaszcza panom może się ta wiedza przydać.

ludzią”, „turystą” - turystą, to ja jestem na wycieczce. A w liczbie mnogiej mówi się „ludziom” – OM.
Jedna pani, w oficjalnej służbowej korespondencji pisze do mnie „Rozumie”. Pierwszy raz sądziłam, że po prostu nie dobiła paluszkiem klawisza, zdarza się. Ale po czwartym razie straciłam złudzenia. Ona robi to celowo.

Fakt, że piszesz bloga, czyli samodzielnie decydujesz o jego formie i kształcie, a także o sposobie przekazu, nie zwalnia cię, człowieku, od stosowania gramatyki i ORTOGRAFII języka polskiego – zwłaszcza, jeśli jest to język, w którym owego bloga prowadzisz. Język, którym się posługujesz wymaga od ciebie takiego samego poszanowania, jak godło narodowe i flaga państwowa. Miliony ludzi cierpiały i zginęły po to, byś tym językiem mógł dziś swobodnie mówić. Więc nie rób z siebie debila i ogarnij ortografię.

To wszystko powyżej napisałam dzień wcześniej, nim Pan Prezydent dokonał wpisu w księdze kondolencyjnej. Bez komentarza.

4 komentarze:

  1. Z tym "macie państwo okazję" to szczerze mówiąc nie wiedziałem. Z "wyrzeźb" też nie byłbym pewien.
    Trochę mi głupio...

    A czy (nie obraź się) użyta przez Ciebie forma "jedna pani" jest aby w porządku? Raczej dałbym "pewna", bo jedna to bardziej ilość. Jak sądzisz?

    Prezydent cóż, mógł się pomylić. Daj nam Boże tylko takie pomyłki u polityków. Ja tam nadal go lubię.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam nadzieję, że ona jest JEDNA, która jest PEWNA, że pisze poprawnie. ;-)
    Tu nie będę się mądrzyć, bo sama nie wiem, przyznaję. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. JEDNA- w tym wypadku jest to mowa potoczna, więc moim zdaniem może być. Nie ilość lecz liczba, jako że "pani" jest rzeczownikiem policzalnym. Teraz słówko do autorki: prowadzisz co czy czego? Na pewno powinno być "ów blog prowadzisz" zamiast "owego bloga prowadzisz". Mądrzę się, bo mam stosunek do języka polskiego taki jak DużeKa.

    Krzysio

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za komentarz, Krzysiu. Masz rację - "prowadzisz blog" (kogo? co?). Moja mea culpa (tak wiem, że powinno być "mea culpa", ale "moja mea culpa" mawiał Obelix i to jego cytuję).
    Ja przyznaję bez bicia, że język polski, którego używam na co dzień daleki jest od literackiego ideału. Bo to mój język. Niemniej jednak są takie miejsca i takie sytuacje, gdy trzeba sobie przypomnieć wszystko, czego nauczyła nas pani w szkole. Z rozrzewnieniem wspominam czasy, gdy w telewizji i prasie kładziono ogromny nacisk na poprawność językową. Dziś wszystko się zaśmieca, wszystko jest dozwolone.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń