niedziela, 30 czerwca 2013

Silverstone AD 2013

Jak to jest, że dopiero człowiek przyparty do muru, albo na odchodne pokazuje na co go naprawdę stać? Gdyby GP Wielkiej Brytanii miało jeszcze kilka okrążeń, to niewykluczone, że Mark Webber objechałby Nico Rosberga. Tak czy owak sądzę, że dwójka na pudle to bardzo dobry wynik dla Kangura. W ogóle podium mi odpowiadało: Rosberg, Webber i Alonso. Końcówka (6 - 8) okrążeń to było szaleństwo!
Ale Silverstone 2013 przejdzie do historii ze względu na eksplodujące lewe tylne opony. Ucierpiało w sumie chyba sześciu zawodników. I strasznie jestem teraz ciekawa czy Pirelli za to beknie - bo problem leżał w samych oponach, czy może Silverstone - bo tor był zanieczyszczony. Historia pamięta już takie kwiatki, że na torze znajdowały się różne śmiecie rzucane przez bardziej tępych kibiców.
Cieszę się, że Mark Webber odchodzi z F1 po tym sezonie. To sympatyczny gość i bardzo go lubię. Poza tym zasiada w organizacji kierowców F1 i ma głowę na karku, zawsze dopytuje się o sytuację na torze, zwłaszcza po jakichś zdarzeniach. Ale chyba już się zestarzał w F1, jak kiedyś David Coulthard. Życzę ci Mark szerokości i przyczepności w kolejnym etapie kariery. Formuła straci jednego przystojniaczka, ale czas najwyższy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz