niedziela, 1 maja 2011

Przesiadka

Stałam się szczęśliwą posiadaczką nowego monitora. W porównaniu do tego, co miałam do tej pory mogę stwierdzić, że przesiadłam się ze starożytności w kosmos. 
Planowałam zakup jakiejś 17", chociaż mój brat namawiał mnie, by nie oglądać nic poniżej 19". 
Ostatecznie na moim biurku stanęło 21,5" w panoramie. Ekran kinowy, nie monitor! 
I teraz, kiedy przyzwyczajam się do jego użytkowania, co w praktyce oznacza naukę jazdy myszką po boisku do piłki nożnej stwierdzam, że sytuacja przypomina mi pewien stary dowcip. Mianowicie: za siedmioma górami, za siedmioma lasami, za siedmioma morzami, etcetera... żyła sobie księżniczka. Pewnego dnia wyjrzała przez okno w zamkowej wieży i stwierdziła:
- K***a, jak ja mam wszędzie daleko!..

PS.
Teraz mogę sobie otworzyć 10 okienek i rozmieścić je na ekranie, a jeszcze między nimi miejsce zostanie!

PS2.
Muszę kupić większe biurko, żeby mieć więcej miejsca do suwania myszą...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz