(…)
- Albo jesteś szurnięty, albo
pragniesz coś odpokutować. I jesteś szurnięty.
- To nie pokuta.
- Dzięki za wyjaśnienie.
- U mojej Marisy zdiagnozowano śmiertelnego raka mózgu. (…) Lekarze dawali jej dwa miesiące
życia. Wtedy zawarłem układ...
- Z ubezpieczycielem?
- Z Bogiem.
- Oooch...
- Obiecałem przybijać się do krzyża
każdego roku, który pozwoli jej przeżyć. (…) Po trzech
tygodniach nowotwór zniknął. To było cztery lata temu..
- Poncjusz Piłat był niezrozumianym
onkologiem!..
(…)
House, S07E08
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz