Zwłaszcza Helloween mnie przekonuje. Ostatnio odgrzebałam "Keepera...". ;-)
A tak bardziej ogólnie sprawę biorąc, to ja wiem, że czasem jest kurewsko trudno i człowiek marzy, by się już nie obudzić następnego dnia... I właśnie wtedy taki "znak" jak powyżej może okazać się bardzo ważny. Zatem do zobaczenia jutro.
Dzisiaj nie ma mowy żeby się zabijać. Nie po to kupiłem bilety na Clannad i Helloween.
OdpowiedzUsuńZwłaszcza Helloween mnie przekonuje. Ostatnio odgrzebałam "Keepera...". ;-)
OdpowiedzUsuńA tak bardziej ogólnie sprawę biorąc, to ja wiem, że czasem jest kurewsko trudno i człowiek marzy, by się już nie obudzić następnego dnia... I właśnie wtedy taki "znak" jak powyżej może okazać się bardzo ważny. Zatem do zobaczenia jutro.
Life's what you make it. Że zacytuję TT.
UsuńUhm.
OdpowiedzUsuń