Pierwszy raz w życiu piekłam jabłka. Dla mojej Mamy do szpitala. Zapach tych jabłek był cudny, muszę to powtórzyć na święta. A jabłuszka wyglądały po upieczeniu tak:
Podobno były pyszne. Patrząc na to, co serwują w szpitalu oraz mierząc tempo, w jakim Mama je wciągnęła - jakoś w to nie wątpię.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz