Ach! Rower to cudowny wynalazek! Kocham jeździć na rowerze! Kocham to! Wyszłam dziś pojeździć pierwszy raz, nogi odmawiają mi posłuszeństwa z bólu po kilku godzinach jazdy. Spadł mi łańcuch, więc usmarowałam się jak nieboskie stworzenie. Uda bolą mnie, jakbym zrobiła ciurkiem z milion przysiadów! Ale to wszystko nic. Czuję się jak młody bóg!!! Jak mi tego było trzeba!
A cha. Po dużym wysiłku fizycznym powstaniu zakwasów zapobiega piwo, jak również gorąca kąpiel z garścią soli. No, to zdrówko!
Tam z boku jeszcze pisze "rozpalaj blanta" ;)
OdpowiedzUsuńA rower... racja, pora go wyciągnąć z garażu. Może jutro sobie jakiś rajd zrobię. Wiosna dookoła.
Szerokiej drogi zatem.
No dobra. "jest napisane" ;)
OdpowiedzUsuńO ile ja dobrze widzę, to tam jest napisane w ogóle "Rospalaj blanta". ;-)
OdpowiedzUsuń"Rozświetlaj mrok i naciskaj na dynamo" :-)
Howgh.